Mam bardzo ładne
uszy,
po mnie, po tobie, po nas.
Poluję sobie w tłumie,
A myszy duże i małe,
zajmują się ciałem, są białe.
Nie ubrudziłem się w błocie,
bo przysiadłem na
płocie.
Wiem, czym dla psa pogarda,
to kocia jest awangarda.
Kim jestem, gdy się nie wdzięczę?
Puchatych kłębków naręczem.
W sezamie myśli i westchnień,
sobą najbardziej jeszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz