Poeta zbyt młody nie czuje się ambitnie.
Analizuje.
Biada Tobie w żałobie.
Ewentualnie w słoju z formaliną.
Prepaidowe karty nie miną.
Żarcie, cukier, sól,
tłustej duszy ból
i spasionej.
Że też nie wypowie
się chomik
w gazecie opiniotwórczej,
bo nie ma opiniotwórczych gazet.
Są gazety
w zwisie, jak krawaty
modne i blade.
Nie czas na epopeje,
czas na bóle zębów.
Póki nie zaadaptuje się robot
na dentystę
ateistę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz