Czerstwe dłonie, czerwona twarz, przedwcześnie pękające
Czeka i patrzy. Słucha, siorbie i nawet nie bierze za to
kasy.
W ciepłym fotelu szykuje grunt pod granaty. W jego kieszeni
ampułka z cyjankiem, w sercu czarna wdowa, w oku jedna łza.
I właśnie w niej wczoraj przed południem utopił się Jezus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz