Mówią o niej biała masajka:
długie słomiane włosy, oczy zazielenione z piwnymi plamami,
szczupłe rączki, nóżki i bardzo długa linia cienia.
Matka myślała o tym na okrągło.
Żeby tylko nie była modelką, żeby tylko.
Kupiła jej trylobita na imieniny
i zabrała na wycieczkę do parku dinozaurów.
Ta mała jest niezależna, ta mała jest niezależna,
plecie klatki dla gołębi, projektuje tajemne przejścia
i wymusza na rodzicach co tylko zechce.
Mówią, że pierwsze dziecko wychowuje się książkowo,
a to o niej powieści by pisać, kiedy czyta,
zasypia nad lekturą, ale nie odpuści
ani jednej stroniczki.
Wspina się na dach świata
i chce tam zostać, upleść szałas z traw
i nie mieć nic wspólnego z nieuprzejmymi
koleżankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz