Powiedzieć o lesie tylko, że zielony i szumi, to zataić, że wlewa się przez nozdrza sosnowym olejkiem, a poprzez źrenice motylami, biedronkami, konikami polnymi przesącza się w pamięć.
Kusi leśną drogą jakby od niechcenia. Proponuje zagubić się razem z sarnami. Z wiewiórkami ucieszyć się żołędziem, szyszką. Z sójkami ścigać się, kto poleci wyżej.
Pajęczynowym błyskiem pośród drzew, dotykiem mchu i kory, opadłym igliwiem, wrotyczem, malinową gałązką namawia.
Proponuje zakraść się bez pytania. Zostać na chwilę pod dębem. Niczego nie poprawiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz