Po pięciu latach milczenia zadać sobie pytanie.
Tak lekko, pod nosem, do siebie zachichotać
i szczerze uradować się na widok znajomej akacji.
Dokonać bilansu strat i odbudować zapas dobrych myśli.
Przeprowadzić przez piaszczystą leśną drogę samotną gąsienicę
bez zakłócania planu jej dnia.
Odetchnąć głęboko, ze spokojem,
jakby od wczoraj wszystko
było doskonałe.
Zauważyć nowe, które od niechcenia
idzie z naprzeciwka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz