Owinięta kocem, książką i kubkiem kawy
celebruję proces dojrzewania człowieka
Dni coraz szybciej zmieniają się w pędzący express
dokąd, donikąd, dopokąd, skądże znowu ten etap.
Wysiadam. Kończę nielegalne przebywanie
w drugiej klasie przypadków szkarłatnych.
Mijam semafory, one patrzą na mnie bez empatii.
Ja na nie bez zaciekawienia. Czas przerwać podróż.
Posadzić dąb szypułkowy i wyposażyć kawalerkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz