niedziela, 8 stycznia 2017

Pieśń o malutkich

A kiedy nocą pracują  zegary,
kot myśli, że jest człowiekiem,
zaś ja spożywam na surowo
życie, na kanapce, w ukryciu.

Na gałęzi siadł okrągły księżyc,
co nie puści już oczka o świcie.

***       

Pomiędzy misiem, a pieskiem  na półce
drzemie taktowny  czarno – biały kot.
Otwieramy z kotem, ze spokojem, oko,
zdziwieni, że jeszcze nas cieszy ta zima
i zaspy śnieżne jak pantery w skoku.
Solą w tym oku jest chomik sąsiadów,
pazerny i ogłupiały, choć jeszcze mały.

***

Chlupiemy się w sadzawce,
zanim pożre nas kot, bo my
jesteśmy malutkie dobrowróble,
pospolite jak przedostatnia noc.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz