środa, 28 marca 2018

Gdybym...


Gdybym napisała książkę, stałaby się bestsellerem,
jednak ponieważ
nikt
mnie
nie kocha, to nie napiszę nawet menu.
Na dziesięciolecie ślubu danie główne – rozwód.
Nie do pomyślenia tak jechać pociągiem w Bieszczady i liczyć,
że coś się  samo …
Nie do kieliszka wlewam rozpacz.
Wiadro. Wystarczy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz