sobota, 30 grudnia 2017

Dziewczyna w worku z t-shirta

Tak się boję zwracać uwagę.
Napinam mięśnie pod garbem, żeby zmaleć, zestrasznieć,
znienormalnieć.

Spojrzenie ukryłam za rwącym lokiem.
On rwie do wolności.


Poprawiam pelerynę, bo oni nie grasują w deszczu.


Poprawiam wielką czapę - w śniegu nie widać mnie wcale.


Macham na maszynie dwadzieścia worków z t-shirtów.


Ubieram się w nie latem jak w rozległe  patchworki.


Przeprawiam się  mostem z wystraszenia.


Chcę być niewidzialna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz