Aksamitny, pofałdowany dywan lasu
utula mnie jak matka, przeprasza, że nie może zostać cały
czas
i zamienia się w
szorstką rękawicę do masażu
Deszcz, śnieg, błoto, praca do świtu, odmrożone ręce.
Miło jest tylko misiom pod poduszką z przedszkolaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz