Bierze się ze wspomnień.
Opowiadamy bajki, jemy struclę serową,
Najpierw jest duży, później malutki, schowany na dnie.
Wszystko jak trzeba, tylko księżyc
ma na czole dziwną zmarszczkę.
Możliwe, że wpływa na lądy
przy pomocy wody.
Podejrzewamy
dojrzewające poziomki
i czekamy na
krasnoludka.
Wyskoczy z kapelusza zamiast królika
i zakrzyknie: "Niech żyje monarchia wierzchnich ubrań".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz