poniedziałek, 18 marca 2013

Kobieta - Feniks

Umierałam,zbierałam się z popiołów, a trwanie pod przymusem
trzymało moją duszę na cienkiej smyczy powinności.

Teraz nieco oswojona ze śmiercią, przestaję się jej bać;
lecz  ona obawia się  o to, że zmartwychwstanę niekompletna.

2 komentarze:

  1. Odnalazłam tutaj coś dla siebie.
    Ileż to już razy, ile prób, i po każdej z nich, trochę okaleczona. Już nie taka sama. Nadal uparcie emocjonalna.
    Serdeczności Roso!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdopodobnie tzw. zwykłe życie jest najciekawszą literaturą. Nie sądzisz? Pozdrawiam serdecznie Mrs.D :)

    OdpowiedzUsuń