Kiedy myśl rodzi się z milczenia, w pełnym słońcu
powstaje rodzynka – rzadki smakołyk.
Myśl zapomniana leży w szufladzie,
gnije i owocuje ogórkiem kiszonym, zdrowym,
potrzebnym, kwaśnym, z witaminy.
Myśl, o której zbyt długo zapominasz,
zaczyna mięknąć na podobieństwo
dojrzałego banana.
I teraz pozostaje użyć właściwych narzędzi
i ludzkość nakarmić, albo zagłodzić.
Jeżeli naszła cię myśl humanistyczna,
ocierająca się o granice geniuszu, ukryj ją,
aż stanie się żółta, zielona, brązowa.
W każdym z tych przypadków
stworzysz obraz bez cieni
i prześwietleń.
Czasami człowiek cichy mówi najgłośniej,
a poezja bierze się z błędu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz